2012-07-07 20:34:39Jak przygotować się na pierwsze w życiu zawody?

Autor: administrator
Jak przygotować się na pierwsze w życiu zawody?

Często wahamy się czy w ogóle jechać, całkowicie niepotrzebnie. Zawody to nic strasznego, a że pierwsze mogą być większym stresem, postaram się napisać, co robić, by przygotować się do nich jak najlepiej!


Skoro zabieramy się za rywalizację, domyślam się, że wędka już jest. Pytanie czy odpowiednia? Początkującym proponuję bata (optymalny 7m), na zawodach często decydująca jest szybkość. Właśnie ten rodzaj wędki jest poręczny, praktyczny i prosty w użyciu. Później możemy oczywiście zamienić bata na tyczkę, ale to wymaga już większego kunsztu...

Przede wszystkim pamiętajmy, nawet batem nie da się łowić wszędzie, w wielu przypadkach przydatna bywa np bolonka. Wędka powinna być dobrana wg własnych upodobań.

Kolejną rzeczą jest zanęta. Jak powinna wyglądać ta pierwsza? Otóż, proponuję wybrać się przed zawodami na trening. Jeśli nie stać nas na wrzucenie równie dobrej zanęty, jak na zawodach, to starajmy się wybrać podobną, ale tańszą. Pamiętajmy, że zależnie od łowiska będziemy zanętę dociążać lub rozpraszać. Ważne są również różnego rodzaju dodatki, np atraktory, należy je jednak ostrożnie dozować. Początkujący bardzo łatwo może popsuć w ten sposób zanętę, także na pierwszy raz nie polecam. Nie zapominajmy o robakach typu caster, pinka, ochotka, one również są kluczową sprawą w drodze do sukcesu (koszt pinek ok. 1.50zł). Nie wrzucajmy nic bezmyślnie! Na każdy temat należy zaczerpnąć informacji. W razie `W` starsi stażem koledzy coś podpowiedzą (może ;p)

Nie obeszło by się również bez przynęty na haczyk. Najrozsądniej jest kupić niemalże wszystko co na haczyk się nadaje. Nigdy nie wiadomo, na co ryby będą miały ochotę. Będziemy bardziej ukierunkowani, gdy najpierw sprawdzimy łowisko, aczkolwiek najbardziej uniwersalnymi przynętami, moim zdaniem, są pinki i ochotka.

A co jeśli chodzi o nasz zestaw? Tu sprawa jest zdecydowanie trudniejsza. Nie da się tego jednoznacznie określić, zależne jest to np. od łowiska, czy ryb na które się nastawiamy. Do bata należy mieć kilkanaście i więcej zestawów (na początek starczy kilka ), choćby po to, by móc dobrać wagę spławika i rozmieszczenie śrucin.

Co jeszcze? To już indywidualna sprawa. Na pewno przyda się jakieś siedzenie. Nie zapominajmy także o siatce, w której pływać będę złowione ryby, bez niej na zawody ani rusz. Przydatny bywa także podbierak. A co to, na pierwszych zawodach też można złowić duuuużą rybę! Pamiętajmy także o wiadrach na zanętę, ewentualnie podpórkę do kija. Reszta nie jest już niezbędna, jeżeli mamy samochód to możemy zabrać praktycznie wszystko. Na rowerek również =p.

Jesteśmy już gotowi na pierwsze zawody, teraz pozostaje już tylko życzyć POŁAMANIA KIJA!

 

Autor: Kamila Dziemidok


« powrót do aktualności

Wykonanie: Creosoft.pl © 2005 - 2024 Energetyk 4